... nie zrzędzić, nie napiszę nic, no może niewiele i nic ciekawego. Bo mimo Waszej tu obecności (za którą najpiękniej dziękuję) i energetycznych komentarzy jakoś mi nieswojo. Nawet nie myślę, co byłoby, gdyby Was tu nie było. Może tylko zaproszę do obejrzenia kilku zdjęć najnowszej biżuterii...
Dziękuję i dużo wewnętrznego światła Wam życzę.
O wow! Brak słów, są piękne :) Właśnie w takich pracach widać ile jest w nich serca :]
OdpowiedzUsuńWidzę zdecydowany rozwód z brązem ;-) Na plus Kochana, na plus! Dawaj zdjęcia, a rozgadasz się z czasem, wszak Sutaszowy artysta nie musi równać się z pisarzem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło, tym razem z mokrej Norwegii ;-)
cudnie! jak zwykle piękne prace:) im mniej tekstu tym bardziej można się skupić na Twoich pracach a nie na czytaniu:)
OdpowiedzUsuńTe fioletowe mają super kolorki i bardzo ładny wzór, a czarno-żółte powalają :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, które piękniejsze, najchętniej nosiłbym chyba oba na raz :-)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie rewelacja,zwłaszcza fioletowe;-)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory i kształty.
OdpowiedzUsuńPiękne oba, ale szczególnie podoba mi się połączenie czarnego, białego i żółtego sznurka w pierwszej parze:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przyjmiesz ode mnie wyróżnienie, które czeka na Ciebie u mnie na blogu :) Zapraszam!
OdpowiedzUsuńpiękne
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na bloga, czeka tam na Ciebie niespodzianka - nominacja za fajny blog!!!
OdpowiedzUsuńObie pary są przepiękne, ale te fioletowe...rewelacja:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuń