Zauroczona tym delikatnym, jednak silnym i odważnym kwiatuszkiem, widocznym na pieknym zdjęciu wykonanym przez MrÓ ...
... uszyłam naszyjnik. Naszyjnik miał otrzymać imię na cześć tej dzielnej, wiosennej rośliny: "Śnieżnik", jednak JuJu, zajmująca się również szyciem cacek z sutaszu i będąca skarbnicą wiedzy na temat najsłynniejszej na świecie biżuterii skojarzyła go z La Pelegriną, o której przeczytać można tutaj . Pozwoliłam więc sobie, dosyć zarozumiale, na przemianowanie naszyjnika, na Il Pelegrini :)
Po naszyjniku przyszedł czas na kolczyki i bransoletę.
Po naszyjniku przyszedł czas na kolczyki i bransoletę.
Więcej biżuterii inspirowanej tym zdjęciem znajdziecie w Kreatywnym Kufrze.
Zapraszam :)
this piece is strong and elegant looking!
OdpowiedzUsuńCudny!!!
OdpowiedzUsuńprzepiękną biżuterię tworzysz :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię serdecznie na mój blog z moim rękodziełem : decoupage, poduszki, ozdoby i dekoracje
http://lesia-rekodzielo.blogspot.com
Zapraszam do grona obserwatorów
już niedługo candy u mnie .
Pozdrawiam Serdecznie :)